Zespół Szkolno-Przedszkolny w Strykowie


  • Kartka z kalendarza


  • Kalendarium

    Piątek, 2024-05-03

    Imieniny: Jaropełka, Marii


  • Statystyki

    • Odwiedziny: 1066492
    • Do końca roku: 242 dni
    • Do wakacji: 49 dni

Szkolne trudności

Jeszcze niedawno trwały w najlepsze wakacje, a już wrzesień ma się ku końcowi i praktycznie pierwszy miesiąc nauki za nami. Coraz więcej nauki, zadań domowych i oczywiście sytuacji trudnych, zarówno z punktu widzenia ucznia, jego rodziców, jak i nauczycieli. Uczenie się to nie tylko przyswajanie wiedzy książkowej, to ustawiczny proces, a co za tym idzie również zmiany w sferze społecznej, emocjonalnej – zatem problemów i trudności może być wiele i to na każdym polu. Wydawać by się mogło, iż trudności w procesie uczenia się są czymś naturalnym, z czym właściwie każdy z nas się zmagał. Nowy temat, czy zadanie wymagają wysiłku, by je przyswoić lub rozwiązać. Dodatkowo w zdobywaniu wiedzy, nauce na każdym etapie towarzyszy napięcie - stres (nie zawsze) mobilizujący do działania. Zazwyczaj trudności te dziecko pokonuje samodzielnie, gdy okazuje się, iż dobrze wykonało zadanie, czy zaliczyło sprawdzian na piątkę. Niektóre dzieci jednak, z różnych przyczyn, nie potrafią sobie poradzić - trudności wydają się przerastać ich siły, uniemożliwiają uczenie się.

Bardzo wiele edukacyjnych sukcesów, czy porażek zależy od kombinacji fizyczno – psychicznych możliwości ucznia (stan zdrowia, możliwości intelektualne czy gotowość edukacyjna, ciekawość poznawcza), jego warunków społecznych i środowiskowych (jak chociażby sytuacja rodzinna, warunki socjalne i ekonomiczne), ale także samego systemu edukacyjnego, wpływającego na przemęczenie ucznia i nadmierne obłożenie nauką. Wszystkie te czynniki są ze sobą sprzężone, wzajemnie się przenikają i warunkują, dlatego działania podejmowane, by pomóc dziecku powinny dotyczyć wszystkich sfer życia dziecka.

Dzieci zaczynające dopiero naukę w szkole mogą mieć problem z adaptacją w nowym środowisku. Starsze borykają się z nieśmiałością, która utrudnia im funkcjonowanie w grupie lub ma problemy z zapamiętywaniem, co przekłada się na braki w wiedzy i złe oceny. Lista potencjalnych problemów z dzieckiem w szkole jest naprawdę długa i obejmuje m.in.: nieefektywne uczenie się – duża część dzieci i młodzieży ma problemy z koncentracją, motywacją, kreatywnym myśleniem. To powoduje, że uczą się nieefektywnie i, pomimo tego, że spędzają dużo czasu nad książkami, to niewiele umieją i otrzymują gorsze noty od kolegów, zmęczenie spowodowane zbyt dużą ilością obowiązków – zajęć pozalekcyjnych i zadań domowych, które nie pozostawiają już przestrzeni do realizowania swoich pasji, zbyt mała ilość snu, złe nawyki żywieniowe – osłabiony organizm gorzej przyswaja wiedzę, jest mniej odporny na infekcje, a przy tym uczeń nie umie radzić sobie z problemami, lęki i fobie, które paraliżują i na samą myśl o zbliżającym się sprawdzianie sprawiają, że dziecko jest mocno zestresowane, a ujawniające się w tym, że dziecko zdecydowanie odmawia chodzenia do szkoły – często dając objawy somatyczne w postaci bólowej, aż po dysfunkcje, takie jak dysgrafia, dysleksja, nadpobudliwość, które nie tylko męczą dziecko i jego otoczenie, ale też sprawiają, że staje się ono mniej pewne siebie, czasem nawet wyśmiewane.

Jakie niepokojące objawy można jako rodzic zaobserwować już u młodszych dzieci?

Dziecko 3-letnie: nie mówi bądź jego mowa jest niezrozumiała dla otoczenia, ma problemy z koordynacją ruchową, słabo biega, chodzi na palcach, ma kłopoty z utrzymaniem równowagi, z trudem uczy się jeździć na rowerku z dodatkowymi kółkami; ma trudności z budowaniem z klocków, niechętnie rysuje, nie potrafi złożyć obrazka pociętego na 3 części; można zauważyć brak zabawy symbolicznej polegającej na tym, że np. klocek może być pojazdem, a karton świetnym statkiem kosmicznym.

Niepokojące objawy u dziecka w wieku wczesnoszkolnym: pomimo codziennych ćwiczeń długo myli podobne litery, bądź pisze je w odbiciu lustrzanym, ma trudności z zapamiętywaniem wierszy, piosenek, więcej niż jednego polecenia w tym samym czasie; sprawia wrażenie niezgrabnego, potyka się o własne nogi, obija się o przedmioty; ma problemy z rzucaniem i chwytaniem piłki albo pomimo wielu ćwiczeń nieprawidłowo kreśli linie pionowe (od dołu do góry) i poziome (od prawej do lewej).

W przypadku trudności w oszacowaniu czy dane zachowanie jest już problemem warto zasięgnąć też opinii wychowawcy, żeby potwierdzić lub odrzucić nasze przypuszczenia – z doświadczenia wiem, że dzieci bardzo często zachowują się inaczej w domu aniżeli w szkole. Nie lepiej czy gorzej – po prostu inaczej. Jeśli jednak chodzi o trudności w nauce to należy dokładnie sprawdzić w czym leży trudność, bo może występować na wielu poziomach. Czasami wystarczy trochę „przysiąść” z dzieckiem i powtórzyć materiał ze szkoły. Ważne, żeby to nie było jednorazowe, ale do czasu aż dziecko nie wyjdzie na prostą, bo zaległości tworzą się bardzo szybko. Na takim etapie nadal się sprawdza nauka przez zabawę lub zastosowanie systemu motywacyjnego np. za 15 minut czytania dziecko otrzymuje naklejkę, a za 20 naklejek otrzymuje nagrodę – niekoniecznie rzeczową – może to być wspólne wyjście do kina, spacer czy wspólne wyjście na pizzę, ważne żeby nagroda nie była „nie do zdobycia”, a dziecko zauważało szybki progres. Jeśli wasze starania nie przynoszą rezultatu zalecany jest kontakt z wychowawca, być może dziecko potrzebuje też dodatkowego wsparcia w szkole. Dwutorowe działanie jest bardzo efektywne.

Natomiast jeśli chodzi o problemy z rówieśnikami to rodzic powinien najpierw porozmawiać z dzieckiem czego i kogo dokładnie sprawa dotyczy. Jeśli jest to w naszym mniemaniu np. przejściowe, chwilowe zaczepki warto podpowiedzieć dziecku jak powinno się zachować w danej sytuacji.

Bywa tak, że dzieci potrafią same się dogadać i tutaj interwencja dorosłego nie jest konieczna – w końcu chcemy ich wychować na ludzi którzy potrafią poradzić sobie w dorosłym życiu. Jeśli jednak sprawa jest poważniejsza lub trwa dłuższy czas należy zgłosić sprawę u wychowawcy z prośbą aby zwrócił uwagę na dane sytuacje czy „przegadał” sprawę z zainteresowanymi lub/i na forum w klasie. Często nauczyciel wie jak zainterweniować i takie działania są wystarczające.

Zdarza się też, że rodzice dążą do konfrontacji z innymi rodzicami za pośrednictwem lub przy obecności wychowawcy. Takie spotkania są zazwyczaj bardzo emocjonalne i niestety wyglądają jak przepychanka słowna z której nic nie wynika. Dlatego jeśli rodzice decydują się na taki krok muszą wspólnie ustalić co i w jaki sposób przez taką rozmowę chcą osiągnąć. Tylko spokojna, rzeczowa rozmowa może przynieść pozytywne rezultaty.

Niestety może się zdarzyć, że rodzice mają podejrzenia nękania czy przestępstwa skierowanego na dziecko – wtedy sprawa powinna zostać zgłoszona zarówno do wychowawcy jak i dyrekcji. W konsekwencji zostanie uruchomiona machina prawna – włączy się z policją, prokuratura czy kuratorium. To powinna być ostateczność, która bowiem dotyczy bardzo poważnych spraw i musimy się liczyć ze wszystkimi konsekwencjami, które pojawią się później.

Najważniejsze, by gdy tylko zauważamy problem musimy interweniować. Nigdy, przenigdy nie możemy zostawić dziecka ani nastolatka samego ze swoimi problemami. Nawet, jeśli w pierwszych chwili wydadzą się nam banalne. Często dziecko zgłasza, że ma trudności. Jeśli tego nie zrobi a my widzimy, że z dzieckiem się coś dzieje warto zgłosić się do nauczyciela i zapytać jak dziecko daje sobie radę. Często właśnie to nauczyciel jest osobą pierwszego kontaktu, z którą możemy ustalić plan działania i wybrać odpowiednie miejsce, gdzie możemy zgłosić się po pomoc. Mamy również możliwość szukania pomocy u pedagoga szkolnego. W każdej chwili możemy również udać się do specjalistycznych poradni. Z pomocy specjalisty warto również skorzystać w każdej sytuacji kiedy cokolwiek niepokoi rodziców. Do specjalisty warto również udać się wtedy kiedy nauczyciele w przedszkolu lub w szkole zgłaszają uwagi i przekazują rodzicom informacje, które ich niepokoją w związku z zachowaniem ich dziecka. W przypadku przedszkola i szkoły na pewno pierwszymi osobami, które mogą zauważyć nieprawidłowości są nauczyciele, którzy przecież spędzają z dziećmi sporo czasu. Podczas badań przesiewowych logopedzi zarówno w szkole jak i w przedszkolu przeprowadzają diagnozy i informują rodziców czy dziecko wymaga terapii.

Można również udać się po diagnozę i opinię do Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej, która udziela dzieciom i młodzieży pomocy psychologiczno-pedagogicznej, w tym pomocy logopedycznej, a także prowadzi działania na rzecz wspierania rodziców i nauczycieli w wychowywaniu i kształceniu dzieci i młodzieży.

A co ze starszymi uczniami? W początkowej fazie trudności szkolnych dziecko zaczyna mieć problemy i braki w umiejętnościach w języku ojczystym oraz matematyce. Uczeń próbuje samodzielnie poradzić sobie z kłopotami szkolnymi. Chwyta się wówczas różnych sposobów na zdobycie pozytywnej oceny szkolnej i dorównanie umiejętnościom kolegów z klasy. Zaczyna stosować różne strategie działania, takie jak: ściąganie na sprawdzianach i korzystanie z podpowiedzi kolegi z ławki, przepisywanie prac domowych od rówieśników, unikanie odpowiedzi ustnych, a nawet symulowanie złego samopoczucia w dniu zaplanowanej przez nauczyciela klasówki. Nieopanowany materiał powiększa lukę w umiejętnościach. Pomimo stosowanych strategii braki stopniowo wychodzą na jaw, a uczeń nie jest w stanie przyswoić nowego materiału. Deficyty pogłębiają się. Dziecko znacznie opuszcza się w nauce. Systematycznie otrzymuje oceny niedostateczne i nie radzi sobie z nowym materiałem szkolnym. Jeśli problem dotyczy nastolatka, dochodzi również do wagarowania, a nawet zaprzestania uczęszczania na zajęcia szkolne. Konsekwencją takich zachowań jest oczywiście najczęściej nieotrzymanie promocji do następnej klasy. Jednak to dopiero wierzchołek góry lodowej zbudowanej z przykrych następstw i porażek.

Kłopoty w nauce w dużym stopniu pogłębiają również pojawiające się u większości nastolatków problemy okresu dojrzewania. To ważne, aby każdy rodzic lub opiekun dziecka miał świadomość, że utrwalające się niepowodzenia szkolne prowadzą do złego samopoczucia, niskiej samooceny, bólu emocjonalnego, zachowań agresywnych (w tym autoagresji), frustracji i wycofania. Wszystko to stanowi otwartą drogę do pojawienia się obniżonego nastroju, czy nawet depresji, zaburzeń psychosomatycznych, aż po zaburzenia odżywiania czy uzależnienia (behawioralne, czy od substancji psychoaktywnych). Mówiąc więc o skutkach niepowodzeń szkolnych, należy daleko wykroczyć poza sferą edukacyjną i konieczność powtarzania roku szkolnego z powodu złych ocen. Tak naprawdę negatywnym konsekwencjom podlega cała osobowość dziecka i jego życie.

Edukacja oczywiście w swym zamyśle ma inspirować, ma stawiać wyzwania, skłaniać do poszukiwań. Ale nie może lekceważyć naturalnych procesów rozwojowych. Rodzicielskie zmagania wychowawcze także są pełne momentów, kiedy wydaje nam się, że dziecko już powinno zachowywać się w określony sposób, być bardziej samodzielne, lepiej się koncentrować, wypełniać swoje zadania idealnie, “Bo już chodzisz do szkoły”. To, że właśnie zaczęło chodzić do szkoły nie znaczy, że nagle, skokowo rozkwitnie jego sposób radzenia sobie z rzeczywistością, że nagle stanie się zupełnie samodzielne. Rozwój to proces – przebiega stopniowo. Naszym zadaniem jest jednak zachęcać i wspierać dzieci w doskonaleniu, samodzielności i zdobywaniu nowych umiejętności. Pomagajmy dzieciom rozwijać to, do czego są już gotowe, zamiast próbować dopasować je do określonego programu i naszych zamierzeń. Wyzwania stawiane na miarę możliwości są trampoliną, która pomaga wybić się na coraz wyższe poziomy. Sukcesy, trudności i porażki są naturalnym elementem życia, pozwólmy dzieciom ich doświadczać, trzymajmy jednak rękę na pulsie – by ciężar niepowodzeń ich nie przytłoczył. Towarzyszmy dzieciom w rozwoju.